piątek, 21 marca 2008

Easter is coming

Wiele rzeczy ostatnio się unormowało, stres przestaje mnie zjadać.
Dziś już wyniki z ostatniego zaliczenia, hmm hmm, mam nadzieje ze to już mój koniec z ta sesja.

Denerwuje mnie troche ten brak czasu dla Xellas, tak akurat sie nam zlozylo. Trzeba brac z tego co sie ma najlepsze i starac sie wyplenic to co jest niepoprawne.
Mysle ze czeka nas jeszcze do tego dluga droga, ale oboje jestesmy uparte bestie. Nie zagryzlismy sie wiec nie jest tak zle.

Wielkanoc sie zbliza niedlugo bedzie znowu trzeba sprzatac, gotowac i w ogole wszystko pokolei.
Pozwolilo to takze na chwile relaksu, udalo sie nam obejrzec w kinie film "Asteriks i Obeliks na igrzyskach". Film wyszedl sredni, ale przynajmniej zobaczylem Xell w innym miejscu niz w pracy.

Mam nadzieje ze jednak uda sie nam cos z tym zrobic.

Chcialbym zebysmy obustronnie sie nauczyli wspierac sie wzajemnie, jak narazie jeszcze walcza nasze indywidualizmy.

Blog nie jest tylko do zalow jak to ktos mysli :P Uzywalem go do przemyslen, ktore mi lepiej wychodza jesli zapisuje te mysli na ekranie lub papierze.

Chce sie pobawic google adsense, ale cos nie chce dzialac :P

Well, jesli napiszę jeszcze cos teraz to bedzie to na poziomie "umylem dzis zeby, zjadlem sniadanie" wiec koncze.

Brak komentarzy: